Rafineria Gdańska zostanie dopisana do specjalnej listy
Z dniem 1 stycznia 2023 r. Rafineria Gdańska zostanie ujęta w wykazie podmiotów podlegających ochronie – poinformowało Ministerstwo Aktywów Państwowych. Oznacza to najprawdopodobniej, że zostanie dodatkowo zabezpieczona przed ewentualnym wrogim przejęciem, bądź niekontrolowanym zbyciem udziałów przez Saudi Aramco.
Działania Ministerstwa Aktywów Państwowych są więc reakcją na pojawiające się ponownie w ostatnich dniach podejrzenia, że państwo, mimo większościowych udziałów Orlenu, może stracić kontrolę nad jedną z najnowocześniejszych rafinerii w Europie.
Orlen odpowiada na zarzuty dot. Rafinerii Gdańskiej
15 grudnia na zarzuty związane ze zbyciem udziałów w Rafinerii Saudi Aramco, odpowiadał w oficjalnym komunikacie PKN Orlen. Jednym z głównych zarzutów, które powtarzane są wobec sprzedaży 30 proc. Rafinerii Gdańskiej Saudyjczykom, jest domniemana możliwość zbycia swoich udziałów bez kontroli państwa polskiego.
„Zapisy kontraktu o sprzedaży Rafinerii Gdańskiej Saudyjczykom w ramach fuzji Orlenu z Lotosem wydają się w oczywisty sposób sprzeczne ze wszystkim, co do tej pory słyszeliśmy z ust rządzących i Daniela Obajtka” – twierdzą autorzy materiału “Zakładnicy umowy” w programie Czarno na Biały w TVN 24. Dziennikarze jednocześnie zaznaczyli, że dotarli do projektu umowy, który może, ale nie musi być jej finalną wersją.
PKN Orlen przypomina, że zgodnie z ustawą z dnia 24 lipca 2015 roku o kontroli niektórych inwestycji, zapisy umowy eliminują ryzyko niekontrolowanego zbycia udziałów posiadanych przez Saudi Aramco.
Rzecznik rządu odpowiada
Do sprawy odniósł się na konferencji prasowej 19 grudnia także rzecznik rządu Piotr Müller. – Przepisy ustawy o mieniu państwowym, szeroko rozumianych Spółkach Skarbu Państwa i infrastrukturze krytycznej w odpowiedni sposób zabezpieczają te kwestie, o czym mówił już pan prezes Daniel Obajtek. Jest w tej kwestii też oficjalne stanowisko Orlenu – powiedział. – Nie ma żadnego ryzyka niekontrolowanego zbycia udziałów w taki sposób, aby to zagroziło polskiemu bezpieczeństwu, a jak rozumie, to jest kluczowa informacja dla opinii publicznej – dodał rzecznik rządu.